Jacek Królik
- gitarzysta
- muzyk sesyjny
- kompozytor
Do szkoły muzycznej trafiłem stosunkowo późno, dopiero w drugiej klasie technikum. Nasza szkoła mieściła się wtedy na ulicy Basztowej 23. Ówczesna moja ciekawość i głód muzyki były równie wielkie, co rockandrollowa nieświadomość.
Z niedowierzaniem przyjąłem konieczność zapuszczenia długich paznokci w prawej ręce, a z rozczarowaniem fakt, iż moja ” turystyczna” gitara Defil, kompletnie nie nadaje się do grania klasyki.
Miałem wielkie szczęście trafić na wybitnego pedagoga, Panią Joannę Kowalczyk, która bardzo szybko spowodowała, że zanurzyłem się w świat gitary klasycznej chętnie i bez reszty. Trzy lata intensywnej pracy pod Jej kierunkiem wystarczyły, abym przed maturą z powodzeniem zdał egzamin do średniej szkoły muzycznej, z na tyle wysoką lokatą, że zostałem przyjęty od razu do drugiej klasy.
Na przestrzeni trzyletniej edukacji, dzięki Prof. Kowalczyk, przyswoiłem wiele fascynujących utworów gitarowych, część z nich z powodzeniem zagrałem w programie mojego recitalu dyplomowego w Szkole Muzycznej II stopnia.
Pobyt w szkole na Basztowej zapamiętałem niezwykle miło i ciepło. Do dziś pamiętam smak pączków i herbaty robionej przez Pana Feliksa (zwanego przez nas potajemnie Wiechowiczem) w świetlicy, obok sali gitarowej. Z nostalgią i tęsknotą wspominam całe grono pedagogiczne, dzięki któremu udało się naprawdę wspaniale, wręcz baśniowo rozświetlić szarą pierwszą połowę lat 80- tych. Gdyby nie strategiczna konieczność przyspieszenia mojej edukacji muzycznej w związku ze zbliżającą się maturą i technicznymi studiami, to bez wątpienia chętnie pochodziłbym jeszcze parę lat do tej szkoły.
Przyznaję że wyniosłem od Pani Prof. Kowalczyk coś znacznie więcej, niż warsztat gitarowy i parędziesiąt nauczonych utworów. Nauczyłem się odpowiedniego, uniwersalnego podejścia do gitary i muzyki. Z przyjemnością i wdzięcznością zauważam często, że pod tym względem efekty nauki z tamtych lat przydają mi się z powodzeniem do dziś.
Jacek Królik